EPONA kosmetyki nauralne na bazie mleka klaczy
Epona Cosmetics to pierwsza, całkowicie polska seria kosmetyków naturalnych z mleka klaczy.
Brzmi dziwnie? Dla kogoś kto nie miał odczynienia z naturalnymi kosmetykami może i tak, jednak pomyślcie wiele kosmetyków zawiera mleko krowie i to nikogo nie dziwi. Pozornie mleko to mleko, ale różnica jest diametralna zwłaszcza w składzie i właściwościach tego mleka. Żeby wprowadzić was tajniki Epony troszkę wiadomości na temat mleka klaczy właśnie.
źródło tekstu http://www.epona-cosmetics.pl/
Źródło
Mleko klaczy pozyskuje się około 10 tygodni po urodzeniu źrebiąt. W zdecydowanej większości przypadków jest to proces naturalny z minimalnym udziałem technologii. Dojenie rozpoczyna się, gdy źrebięta nauczą się jeść i trawić pokarmy zastępujące im mleko matki. Cały proces wymaga delikatności, pokory i staranności. Wtedy rezultaty są najlepsze – w ciągu dnia od jednej klaczy można pozyskać nawet 2 litry mleka.
Zawartość
Mleko klaczy pod względem składu bardzo przypomina mleko kobiece. Wyjątkowa struktura białka stanowi o wysokiej przyswajalności i wartości odżywczej. Czytaj dalej
To cudowny składnik tych fenomenalnych kosmetyków. Ech no i już wiecie że jestem nimi zachwycona.
Mam przyjemnościowy testowania na własnej skórze kremu nawilżającego do każdego rodzaju cery z serii
Epona Skin & Body Care.
Recenzję miałam dodać później, ale nie mogłam się powstrzymać i muszę się z Wami podzielić wrażeniami z testów.
Krem zaczęłam testować jak tylko go dostała, wieczorem po demakijażu, peelingu i kąpieli, wklepałam w skórę twarzy delikatny, lekki kremik. Nie ma żadnego wyraźnego zapachu na pierwszy rzut oka nie poraża czymś nadzwyczajnym i nie rożni się bardzo od innych kremów ale poczekajcie jak zacznie swoje działanie na skórze.
Po tym pierwszym wieczornym zastosowaniu już mnie zdziwiło to że rano wstałam z cudnie odświeżoną twarzą. Tak jak bym dopiero co umyła twarz i nałożyła na nią krem - rozumiecie? taka ciągła ulga na skórze. Jeszcze nie do końca przypisywałam ten efekt właściwościom kremu - pomyślałam "ok wyspałam się i to dlatego". Po kilku dniach zmieniłam zdanie - skóra przy aplikowaniu kremu dwa razy dziennie jest ciągle świeża i nawilżona. Wyrównał się koloryt, wszelkie zaczerwienienia przy nosie czy na skroniach zniknęły a sam krem mimo dużego nawilżenia nie powoduje wyświecenia buźki.Przypomnę, że mam skórą wrażliwą i wszelkie specyfiki przeznaczone do pielęgnacji twarzy najrzęsiściej wywołują u mnie efekt "dupy pawiana" a to kolejny krem który naprawdę nie wywołuje żadnego podrażnienia.
Co ważne nie powoduje rolowania kosmetyków kolorowych, które na niego nakładamy, nawet po krótkim czasie od jego nałożenia możemy się pomalować i nic nam się nie zważy i nie rozjedzie.
A na temat gładkości skóry po tym kremie mogłabym pisać poematy - owszem po dwóch dniach musiała porządnie oczyścić twarz bo zaskórniki zaczęły ewakuacje ale teraz cieszę się z pięknej gładkiej buźki bo pory nie są zawalone i rozszerzone.
O opakowaniu - jak na kosmetyk naturalny przystało - To "słoiczek z pompką" czyli opakowania typu AIRLESS które dzięki swojej specjalnej budowie zapobiega dostaniu się do kremu powietrza i bakterii co sprawia, że produkt zachowuje cały czas najwyższą jakość, przechowywany jest w bezpiecznych warunkach i nie traci swoich wartości. Samo ujście kremu wyposażone jest w zatyczkę co zwiększa jego zabezpieczenie. Dodatkowo opakowanie jest opróżnianie praktycznie w całości (do 99%).
Więcej o firmie, jej misji i innych produktach przeczytacie na oficjalnej stronie Epona Cosmetics
oraz na facebooku https://www.facebook.com/EponaCosmetics stronkę polecam polubić mało tam fanów a wiadomo jak zwiększa się zainteresowanie firmą to i konkursik jakiś potrafi wyskoczyć ;)
Dodatkowa ciekawostka z firmą można podjąć współpracę jako konsultant/ka zajrzyjcie na ich stronę - kosmetyki są naprawdę warte uwagi :)
Brzmi dziwnie? Dla kogoś kto nie miał odczynienia z naturalnymi kosmetykami może i tak, jednak pomyślcie wiele kosmetyków zawiera mleko krowie i to nikogo nie dziwi. Pozornie mleko to mleko, ale różnica jest diametralna zwłaszcza w składzie i właściwościach tego mleka. Żeby wprowadzić was tajniki Epony troszkę wiadomości na temat mleka klaczy właśnie.
źródło tekstu http://www.epona-cosmetics.pl/
Źródło
Mleko klaczy pozyskuje się około 10 tygodni po urodzeniu źrebiąt. W zdecydowanej większości przypadków jest to proces naturalny z minimalnym udziałem technologii. Dojenie rozpoczyna się, gdy źrebięta nauczą się jeść i trawić pokarmy zastępujące im mleko matki. Cały proces wymaga delikatności, pokory i staranności. Wtedy rezultaty są najlepsze – w ciągu dnia od jednej klaczy można pozyskać nawet 2 litry mleka.
Zawartość
Mleko klaczy pod względem składu bardzo przypomina mleko kobiece. Wyjątkowa struktura białka stanowi o wysokiej przyswajalności i wartości odżywczej. Czytaj dalej
To cudowny składnik tych fenomenalnych kosmetyków. Ech no i już wiecie że jestem nimi zachwycona.
Mam przyjemnościowy testowania na własnej skórze kremu nawilżającego do każdego rodzaju cery z serii
Epona Skin & Body Care.
Recenzję miałam dodać później, ale nie mogłam się powstrzymać i muszę się z Wami podzielić wrażeniami z testów.
Krem zaczęłam testować jak tylko go dostała, wieczorem po demakijażu, peelingu i kąpieli, wklepałam w skórę twarzy delikatny, lekki kremik. Nie ma żadnego wyraźnego zapachu na pierwszy rzut oka nie poraża czymś nadzwyczajnym i nie rożni się bardzo od innych kremów ale poczekajcie jak zacznie swoje działanie na skórze.
Po tym pierwszym wieczornym zastosowaniu już mnie zdziwiło to że rano wstałam z cudnie odświeżoną twarzą. Tak jak bym dopiero co umyła twarz i nałożyła na nią krem - rozumiecie? taka ciągła ulga na skórze. Jeszcze nie do końca przypisywałam ten efekt właściwościom kremu - pomyślałam "ok wyspałam się i to dlatego". Po kilku dniach zmieniłam zdanie - skóra przy aplikowaniu kremu dwa razy dziennie jest ciągle świeża i nawilżona. Wyrównał się koloryt, wszelkie zaczerwienienia przy nosie czy na skroniach zniknęły a sam krem mimo dużego nawilżenia nie powoduje wyświecenia buźki.Przypomnę, że mam skórą wrażliwą i wszelkie specyfiki przeznaczone do pielęgnacji twarzy najrzęsiściej wywołują u mnie efekt "dupy pawiana" a to kolejny krem który naprawdę nie wywołuje żadnego podrażnienia.
Co ważne nie powoduje rolowania kosmetyków kolorowych, które na niego nakładamy, nawet po krótkim czasie od jego nałożenia możemy się pomalować i nic nam się nie zważy i nie rozjedzie.
A na temat gładkości skóry po tym kremie mogłabym pisać poematy - owszem po dwóch dniach musiała porządnie oczyścić twarz bo zaskórniki zaczęły ewakuacje ale teraz cieszę się z pięknej gładkiej buźki bo pory nie są zawalone i rozszerzone.
O opakowaniu - jak na kosmetyk naturalny przystało - To "słoiczek z pompką" czyli opakowania typu AIRLESS które dzięki swojej specjalnej budowie zapobiega dostaniu się do kremu powietrza i bakterii co sprawia, że produkt zachowuje cały czas najwyższą jakość, przechowywany jest w bezpiecznych warunkach i nie traci swoich wartości. Samo ujście kremu wyposażone jest w zatyczkę co zwiększa jego zabezpieczenie. Dodatkowo opakowanie jest opróżnianie praktycznie w całości (do 99%).
Więcej o firmie, jej misji i innych produktach przeczytacie na oficjalnej stronie Epona Cosmetics
oraz na facebooku https://www.facebook.com/EponaCosmetics stronkę polecam polubić mało tam fanów a wiadomo jak zwiększa się zainteresowanie firmą to i konkursik jakiś potrafi wyskoczyć ;)
Dodatkowa ciekawostka z firmą można podjąć współpracę jako konsultant/ka zajrzyjcie na ich stronę - kosmetyki są naprawdę warte uwagi :)
Firmie EPONA dziękuje za możliwość testowania produktu i życzę samych sukcesów w rozwoju firmy.
Opis dodatkowy
Polecany do skóry | każdy rodzaj cery |
Osłania | Tak |
Odżywia | Tak |
Nawilża | Tak |
Składnik | Aqua, Equae Lac, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond Oil), Macadamia Ternifolia Seed Oil, Sorbitan Stearate (and) Sucrose Cocoate, Persea Gratissima (Avocado)Oil, Squalene, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Xanthan Gum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Lactic Acid, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol |
Opakowanie | 50ml słoczek airelss |
Pierwszy raz słyszę o takim kosmetyku.
OdpowiedzUsuńTo nowa Polska firma i mało o niej jeszcze mówią. Jakiś czas temu w "Wiadomościach" mówili o działaniu produktów na bazie tego mleka.
Usuńświetnie brzmi :D rozwaliła mnie ta klacz :)
OdpowiedzUsuńA to ci wynalazek , no ale mamy krem z kozim mlekiem to czemu by nie z mlekiem od klaczy :) grunt, że się świetnie sprawdza.
OdpowiedzUsuńbałam się że będą dziwnie pachniały, ale na szczęście to całkiem normalne kremy o cudnym działaniu.
UsuńO kurcze, pierwszy raz słyszę ale brzmi fajnie. Skoro kozie jest OK to klaczy tez może ;). Trzeba wypróbować koniecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię odkrywać wszelkie nowinki kosmetyczne, więc jak dla mnie świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze tych kosmetyków, ale mnie ciekawią.
OdpowiedzUsuńciekawy krem, pierwszy raz spotykam sie z tą marką;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy jest ten krem, nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce, chętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy jest ten krem, nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce, chętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńSzukałam jakiś nowości i znalazłam :D tego totalnie nie znałam, nawet nie wiedziałam, że się robi z tego kremy :D
OdpowiedzUsuńBardzo się mówi o kosmetykach z ich firmy, są słabo rozreklamowani. Nie miałam jeszcze okazji testować ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuń