S.o.S na obiad - Puttanesca
I choć nie przepadam za gotowymi sosami, bo...
-lepiej samemu zrobić coś z niczego i wiesz co jesz ,
-mniej chemii i sztucznych dodatków i smak nie równa się z niczym innym,
-w końcu taniej i więcej ugotuje sama..... To są dni w których mi matce gotować się nie chce, tak po prostu, bez przyczyny, w tedy potrzebuje pomocy, pomysłu i szybkiego ogarnięcia tematu.
Pisklaki już krzyczą i dzioby otwierają, popiskując "mamo jeść" "mamo jeść", a ja biegam w panice co by tu pożywnego szybko wyczarować. Nic prostszego wystarczy sos, makaron i w 15 minut mam obiad.
I nie było by w tym nic nadzwyczajnego( takich sosów jest ci u nas dostatek) gdybym ostatnio nie spróbowała nowych sosów Łowicz . Znów ciekawość wzięła górę i do sklepowej kasy powędrowałam z kilkoma słoiczkami Puttanesca i Basilico.
W domu stały jakiś czas, aż nadszedł armagedon i matka siły na gotowanie nie miała. Odgrzali sos, ugotowali makaron i ...? I się zdziwili
Sos smakuje jakbym sama go ugotowała , z dojrzałych pomidorów z naszymi ukochanymi oliwkami i nutą włoskiego słońca. O tak , pycha! Tego się nie spodziewałam, byłam pewna że to kolejne a'la włoskie bergulo , które smakuje starą ścierką.
Skład sosu może nie powala, ale zaskakuje brakiem E , sorbinianu potasu, benzoesanu sodu, konserwantów, barwników, żadnych gum ksantanowych czy innego świństwa.
Za to znajdziecie w nich aż 71% pomidorów -Świetnie!
Dodatkowo sos jest w bardzo apetycznym opakowaniu i nie chodzi mi tu tylko o słoiczek, ale o całość , która doskonale się zgrywa w idealną całość i tworzy znakomity produkt przyciągający konsumenta. Za to również brawa ogromne .
A teraz mała sesja zdjęciowa, która głodnych może lekko zassać, choć nie powala jakością zdjęć ;)
W gąszczu słoiczkowych sosów, na sklepowych półeczkach wypatrujcie słodkiego słoiczka z czarną stylową zakrętką i kwintesencją włoskich smaków w środku. Zapewniam Was że wszystkie trzy opcje będą Wam smakować ja kocham ten ♥
-lepiej samemu zrobić coś z niczego i wiesz co jesz ,
-mniej chemii i sztucznych dodatków i smak nie równa się z niczym innym,
-w końcu taniej i więcej ugotuje sama..... To są dni w których mi matce gotować się nie chce, tak po prostu, bez przyczyny, w tedy potrzebuje pomocy, pomysłu i szybkiego ogarnięcia tematu.
Pisklaki już krzyczą i dzioby otwierają, popiskując "mamo jeść" "mamo jeść", a ja biegam w panice co by tu pożywnego szybko wyczarować. Nic prostszego wystarczy sos, makaron i w 15 minut mam obiad.
I nie było by w tym nic nadzwyczajnego( takich sosów jest ci u nas dostatek) gdybym ostatnio nie spróbowała nowych sosów Łowicz . Znów ciekawość wzięła górę i do sklepowej kasy powędrowałam z kilkoma słoiczkami Puttanesca i Basilico.
W domu stały jakiś czas, aż nadszedł armagedon i matka siły na gotowanie nie miała. Odgrzali sos, ugotowali makaron i ...? I się zdziwili
Sos smakuje jakbym sama go ugotowała , z dojrzałych pomidorów z naszymi ukochanymi oliwkami i nutą włoskiego słońca. O tak , pycha! Tego się nie spodziewałam, byłam pewna że to kolejne a'la włoskie bergulo , które smakuje starą ścierką.
Skład sosu może nie powala, ale zaskakuje brakiem E , sorbinianu potasu, benzoesanu sodu, konserwantów, barwników, żadnych gum ksantanowych czy innego świństwa.
Za to znajdziecie w nich aż 71% pomidorów -Świetnie!
Dodatkowo sos jest w bardzo apetycznym opakowaniu i nie chodzi mi tu tylko o słoiczek, ale o całość , która doskonale się zgrywa w idealną całość i tworzy znakomity produkt przyciągający konsumenta. Za to również brawa ogromne .
A teraz mała sesja zdjęciowa, która głodnych może lekko zassać, choć nie powala jakością zdjęć ;)
W gąszczu słoiczkowych sosów, na sklepowych półeczkach wypatrujcie słodkiego słoiczka z czarną stylową zakrętką i kwintesencją włoskich smaków w środku. Zapewniam Was że wszystkie trzy opcje będą Wam smakować ja kocham ten ♥
!!! SMACZNEGO!!!
Cena : około 5zł
Opakowanie :Słoiczek 415g
To jest absolutnie fantastyczny sos ;)) Uwielbiam go ;)
OdpowiedzUsuńJa odkąd spróbowałam też :)
Usuńnie miałam jeszcze okazji spróbowac, ale na pewno to zrobie :)
OdpowiedzUsuńNo widzę, że wart spróbowania. Raczej gotuję swoje sosy, ale tyle % pomdorów, to naprawdę zdrowy sosik.
OdpowiedzUsuńI w smaku naprawdę to czuć ;)
Usuńzazwyczaj gotuje sama ale zachęciłaś mnie do spróbowania tego sosu :)
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
UsuńZgłodniałam :) wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńhmmm jeszcze takowego nie jadłam zazwyczaj korzystam z innych sosów, ale ten wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJak nie mam weny, ruszam tyłek do Biedronki i kupuję ich sosy (zapomniałam nazwy) w takich sporych słoiczkach. Są idealnie dobrane do dań w stylu chińskim, na słodko, z odrobiną kwaskowatego posmaku, służą jako sos do pizzy, albo do spaghetti. No i fortuny nie kosztują. Tylko jakoś do tej pory nie przyjrzałam się liście komponentów ;)
OdpowiedzUsuńteż często kupuje w B, ale te są naprawdę całkiem inne - IDEALNE :)
UsuńWyglada apetycznie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jego nie próbowałam ale smacznie wygląda:)
OdpowiedzUsuń