Corine de Fame - Niby Delikatny żel myjący
No i mam problem , bo niby naturalnie i opakowanie aż krzyczy że jest lepszy od innych, a w rzeczywistości skład mówi co innego i rezultaty testowania wypadły mizernie , ale od początku.
Będąc na szybkich zakupach przypomniało mi się już przy kasie że małej Le skończyły się kosmetyki do kąpieli. Pan M stanął w kolejce a ja skoczyłam między półki. I dość szybko wróciłam z żelem Corine dr Fame 2w1- czemu z tym? Po raz- naszego żelu nie było, po dwa -przemówiła do mnie nazwa firmy(dość dużo o nich słyszałam) po trzy - cena, po cztery-duże i ładne opakowanie.
Na nic innego w tej chwili czasu nie miałam, z resztą czemu miało by być coś nie tak , 95% naturalnych składników na opakowaniu mówi samo za siebie.
Testowanie zaczęliśmy następnego dnia wieczorem, Le w wannie, napompowałam troszkę "żelu" nie żelu na dłoń i ups! :/ .Pierwsze co mnie trafiło to zapach. Nie jest przyjemny i kojarzy mi się z farą do włosów, kompletnie nie wiem czemu a na dodatek jest dość intensywny. Jednak dałam mu szansę bo wiem z autopsji że naturalne kosmetyki bardzo często pachną dość dziwnie.
Umyliśmy Le i rzeczywiście nie szczypał w oczy i początkowo wydawał się dość delikatny. Włoski umyły się ładnie nie puszyły się ale podczas mycia dość trudno było go spłukać z włosów .
Ale i to nie było większym problemem Le lubi wodę ,więc mogliśmy ją polewać do skutku.
Po kilku dniach wytrzymywania dziwnego zapachu "niby żelu" zauważyłam że Le znów zaczyna mieć suchą skórę :( i w tedy spojrzałam na etykietę i skład .SLS I PEG(dość wysoko) w niby naturalnym kosmetyku robi swoje. Nie we wszystkich kosmetykach mi to przeszkadza ale jednak w tych dla dzieci mogli by sobie darować.
Kolejnym minusikiem, jest konsystencja. Żel to to na pewno nie jest , raczej to lejące mydło do tego lekko kleiste.
No i chyba tyle na temat tego żelu, na pewno kolejny raz do nie kupię :( z tym się pomęczymy jeszcze jakiś czas , już nie dla Le,bo szkoda jej delikatnej skóry - chociaż nikt nie chce go w domu używać.(ale znajdę mu jakieś zastosowanie ;))
Będąc na szybkich zakupach przypomniało mi się już przy kasie że małej Le skończyły się kosmetyki do kąpieli. Pan M stanął w kolejce a ja skoczyłam między półki. I dość szybko wróciłam z żelem Corine dr Fame 2w1- czemu z tym? Po raz- naszego żelu nie było, po dwa -przemówiła do mnie nazwa firmy(dość dużo o nich słyszałam) po trzy - cena, po cztery-duże i ładne opakowanie.
Na nic innego w tej chwili czasu nie miałam, z resztą czemu miało by być coś nie tak , 95% naturalnych składników na opakowaniu mówi samo za siebie.
Testowanie zaczęliśmy następnego dnia wieczorem, Le w wannie, napompowałam troszkę "żelu" nie żelu na dłoń i ups! :/ .Pierwsze co mnie trafiło to zapach. Nie jest przyjemny i kojarzy mi się z farą do włosów, kompletnie nie wiem czemu a na dodatek jest dość intensywny. Jednak dałam mu szansę bo wiem z autopsji że naturalne kosmetyki bardzo często pachną dość dziwnie.
Umyliśmy Le i rzeczywiście nie szczypał w oczy i początkowo wydawał się dość delikatny. Włoski umyły się ładnie nie puszyły się ale podczas mycia dość trudno było go spłukać z włosów .
Ale i to nie było większym problemem Le lubi wodę ,więc mogliśmy ją polewać do skutku.
Po kilku dniach wytrzymywania dziwnego zapachu "niby żelu" zauważyłam że Le znów zaczyna mieć suchą skórę :( i w tedy spojrzałam na etykietę i skład .SLS I PEG(dość wysoko) w niby naturalnym kosmetyku robi swoje. Nie we wszystkich kosmetykach mi to przeszkadza ale jednak w tych dla dzieci mogli by sobie darować.
Kolejnym minusikiem, jest konsystencja. Żel to to na pewno nie jest , raczej to lejące mydło do tego lekko kleiste.
No i chyba tyle na temat tego żelu, na pewno kolejny raz do nie kupię :( z tym się pomęczymy jeszcze jakiś czas , już nie dla Le,bo szkoda jej delikatnej skóry - chociaż nikt nie chce go w domu używać.(ale znajdę mu jakieś zastosowanie ;))
Opis dodatkowy
Polecany do | wrażliwa skóra małego dziecka |
Odżywia | Nie |
Nawilża | Nie |
Składnik |
Sodium Laureth Sulfate - Glycerin - Sodium Chloride
Disodium Cocoamphodiacetate - PEG-7 Glyceryl Cocoate - , Peg-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate -Disodium Laureth Sulffosuccinate -Sorbitol - utrzymuje nawilżenie skóry , Citric Acid , parfum, Styrene/Acrylates Copolymer -Sodium Benzoate -Panthenol -Sweet Almond Oil Peg-8 EstersSodium Lauryl Sulfate Sodium Hydroxide - |
Opakowanie | 500ml butelka z pompką |
Często zdarz Wam się kupić coś na szybko, a później jesteście rozczarowani?
Dziękuje za nominacje,przyznam szczerze,ze mnie zatkało...
OdpowiedzUsuńJa tak mam że często coś kupie a później żałuje...
OdpowiedzUsuńUh, no to rzeczywiście niezbyt zachęcająca recenzja.
OdpowiedzUsuńJa raczej wybieram sprawdzone produkty, albo czytam recenzje zanim zdecyduje się na zakup :)
No właśnie czytała u wielu mam że polecają te kosmetyki, ale u nas kompletnie ten żel nie zdał egzaminu :/ widocznie jesteśmy za bardzo wymagające ;)
UsuńTyle pozytywnych rzeczy o tych kosmetykach czytałam a tu klops ;)
OdpowiedzUsuńZdarzyło mi się kilka takich wypadków. Ostatnio jednak męczyłam się z pewnym produktem, który dostałam do zrecenzowania. Niby miał reprezentować sobą wysoką jakość , a okazał się tandetą :(
OdpowiedzUsuńmówisz o dżoanowym cudzie? ;) my jako recenzentki dużo wymagamy od produktów, ale coś jest kichą to nic tego nie zmieni, nawet naciągane recenzje w internecie.
UsuńNie używaliśmy tego żelu. Raczej u mnie przemyślane zakupy, ale to nie zanczy, że i wtedy się nie rozczaruję.
OdpowiedzUsuńZnam tą markę i już kilka razy próbowałam ją kupić, ale zawsze jakoś mi minęło, obecnie mam serię Cutis Help mimi i jest świetna, choć troszkę droga.
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację.
czasem lepiej wydać więcej a mieć pewność że nasze dziecko jest bezpieczne i zadowolone ;)
UsuńU mnie sprawdzały się produkty z johnson & johnson i Oilatum baby. Czasami próbowałam czegoś innego, niestety chłopcy dostawali uczulenia, nawet po kosmetykach Nivei :/ Jesli chodzi o dzieci to wolę, dobre, sprawdzone produkty hehe a testować mogę na sobie :D
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie z kosmetykami Biały Jeleń - niby dla alergików i wrażliwców, a SLS obowiązkowo w składzie...
OdpowiedzUsuńja dostałam w prezencie za ukazanie się artykułu w gazecie ale samo wizualie opakowanie za nim nie przemawia i jakoś nie mogę się zebrać do użycia tych kosmetyków zużyłam tylko chusteczki nawilżajace i bardzo kiepskie
OdpowiedzUsuń