Bobini chusteczki do DUPY
Tak tak , takie jest ich przeznaczenie ale ja to w głębszym sensie formułuje.
Po prostu nigdy więcej! I żeby mi grozili, torturowali i nie wiem co dawali za kupno tych chusteczek to nigdy w życiu nie popełnię więcej tego błędu. A powiedzmy że to nie błąd, tylko grzech lenistwa bo nie chciało się matce przejechać do innego sklepu i wzięła co było.
Nic nie wskazywało na to że te na pierwszy rzut oka sympatyczne chusteczki , staną się przyczyną takich problemów.
Niestety mimo wielu plusów, dobrego nawilżenia, miękkości i całkiem fajnego opakowaniu tu dzież zamknięcia, chusteczki mają jeden ogromny minus, który kompletnie przekreślają je jako produkt dla dzieci.
Skład i najważniejsze zajebiście podrażniają delikatną skórę dziecka (i nie tylko dzieci bo sprawdziłam i na sobie)
pierwsze skład:Water, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Disodium Cocoamphodiacetate, Parfum, Metylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, 2-Bromo-2Nitropropane-1,3-Diol, Citric Acid, Tocopheryl Acetate.
drugie: Le dostała takiego uczulenia po kilku dniach stosowania że byłam w szoku. Początkowo, uwierzcie wcale nie myślałam że to chusteczki, dzieciaczkom czasem przy ząbkowaniu zmienia się skład moczu i skóra reaguje zmianami, ale gdy zrobiły jej się ranki(mimo stosowania kremu na odparzenia) to zaczęłam się zastanawiać co jest nie tak.Po kąpieli przez noc pupcia bladła i wyglądała ok, ale w ciągu dnia zaostrzało się na tyle że mała nie chciała siedzieć bo wszystko ją w pampku bolało:( .
Po małym dochodzeniu i rozkminie co zmieniłam w higienie Le, padło na to dziadostwo- skład powiedział sam za siebie. Szkoda tylko że nie sprawdziłam wcześniej, przyznaję moja wina. Po zmianie chusteczek w dwa dni pupa doszła do siebie i Le biegała zadowolona.
Zużyłam je sama tz. wrzuciłam do auta i posłużyła jako ścierki do rąk a starsze wycierały nimi skórzane fotele , które ubrudziły bucikami. Do tego sprawdziły się idealnie, skórzana tapicerka je pokochała.
Tak więc Global te bajki o delikatności , neutralnym pH i tekst "chronią naturalną warstwę ochronną skóry" mogą sobie wsadzić w ...znaczy między wiersze, tak gdzie te chusteczki mają miejsce.
Po prostu nigdy więcej! I żeby mi grozili, torturowali i nie wiem co dawali za kupno tych chusteczek to nigdy w życiu nie popełnię więcej tego błędu. A powiedzmy że to nie błąd, tylko grzech lenistwa bo nie chciało się matce przejechać do innego sklepu i wzięła co było.
Nic nie wskazywało na to że te na pierwszy rzut oka sympatyczne chusteczki , staną się przyczyną takich problemów.
Niestety mimo wielu plusów, dobrego nawilżenia, miękkości i całkiem fajnego opakowaniu tu dzież zamknięcia, chusteczki mają jeden ogromny minus, który kompletnie przekreślają je jako produkt dla dzieci.
Skład i najważniejsze zajebiście podrażniają delikatną skórę dziecka (i nie tylko dzieci bo sprawdziłam i na sobie)
pierwsze skład:Water, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Disodium Cocoamphodiacetate, Parfum, Metylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, 2-Bromo-2Nitropropane-1,3-Diol, Citric Acid, Tocopheryl Acetate.
drugie: Le dostała takiego uczulenia po kilku dniach stosowania że byłam w szoku. Początkowo, uwierzcie wcale nie myślałam że to chusteczki, dzieciaczkom czasem przy ząbkowaniu zmienia się skład moczu i skóra reaguje zmianami, ale gdy zrobiły jej się ranki(mimo stosowania kremu na odparzenia) to zaczęłam się zastanawiać co jest nie tak.Po kąpieli przez noc pupcia bladła i wyglądała ok, ale w ciągu dnia zaostrzało się na tyle że mała nie chciała siedzieć bo wszystko ją w pampku bolało:( .
Po małym dochodzeniu i rozkminie co zmieniłam w higienie Le, padło na to dziadostwo- skład powiedział sam za siebie. Szkoda tylko że nie sprawdziłam wcześniej, przyznaję moja wina. Po zmianie chusteczek w dwa dni pupa doszła do siebie i Le biegała zadowolona.
Zużyłam je sama tz. wrzuciłam do auta i posłużyła jako ścierki do rąk a starsze wycierały nimi skórzane fotele , które ubrudziły bucikami. Do tego sprawdziły się idealnie, skórzana tapicerka je pokochała.
Tak więc Global te bajki o delikatności , neutralnym pH i tekst "chronią naturalną warstwę ochronną skóry" mogą sobie wsadzić w ...znaczy między wiersze, tak gdzie te chusteczki mają miejsce.
Znacie jeszcze jakieś takie buble dla dzieci??
Bubli jest masa i to przeróżnych, ja się nacięłam na puder linuś (linomag) nie polecam.
OdpowiedzUsuńto fakt masa tego dookoła.
Usuńa ja używam cały czas tych chusteczek i nic się Milence nie dzieje tak samo jak wcześniej Hani :)
OdpowiedzUsuńkiedyś kupiłam dla Mstiego płyn do kąpieli tej firmy i tez dostał okropnego uczulenia
OdpowiedzUsuńmy tylko raz kupiliśmy ich szampon sensitive i podziękowaliśmy, szczypie wysusza i podrażnia :( już przez te doświadczenie nie powinnam kupować tych chusteczek.
Usuńdobrze że i tak my takie jednorazówki praktycznie tylko poza domem używamy.
zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńdostałaś nominację do Liebster Award :)
http://anaa-anaa-86.blogspot.com/2013/05/nominacja-do-liebster.html
i kto by pomyślał, że chusteczki moga byc takie "nie biespieczne " :)
OdpowiedzUsuńciekawe...choć nie znam tego produktu. a bubli masa masa...;) nasz dział rodzicielskie kity rośnie jak na drożdżach :)
OdpowiedzUsuń