Blanchette B - Delikatne mleczko do demakijażu.
Pisałam już jakiś czas temu o micelku z tej samej serii (BlanchetteB=Tołpa) , został ze mną na dłużej i nie wyobrażam sobie dnia bez tego kosmetyku.
Z mleczkiem było inaczej, niestety mam przypadłość wierności kosmetycznej i trudno mi zmienić upodobania, jak już się uprę na coś to nie ma przebacz. Miałam długi czas swojego ulubieńca wśród mleczek i od czasu jak go dostać nie mogę nie używałam tego tupu kosmetyków w ogóle.
Ale tylko krowa zdania nie zmienia i pomyślałam dnia pewnego " wezmę, najwyżej oddam , wywalę albo będę miała co obsmarować na blogu" .
Mleczko przeznaczone jest dla cery normalnej, suchej i wrażliwej co w gruncie rzeczy przeważyło że je kupiłam , no może na równi z faktem iż to produkt wyprodukowany przez Torf Company, ale o tym pisałam już przy okazji recenzji płynu micelarnego .
Dla mnie wrażliwca sprawdza się .... co tu dużo gadać superowo.
Delikatnie oczyszcza(znaczy całkiem dokładnie ale jest delikatny ) , pozostawia skórę zrelaksowaną, bez napięć i podrażnień , doskonale łagodzi i lekko nawilża.
Nie jest za lepki co w mleczkach do demakijażu bardzo mnie drażni, zostawia lekki film ale przecież i tak za moment zmywam go tonikiem , lub micelem wiec nie ma to znaczenia
.
Co z makijażem? Tak jak przy wodzie micelarnej(według nazwy na opakowaniu ;)) muszę mu przyznać że radzi sobie bardzo dobrze , wręcz zaskakująco dobrze. Nie wiem dlaczego wcześniej tego nie widziałam , bo przyznam leżał jakiś czas, czekał aż zmienię zdanie i zacznę go stosować regularnie.
Dla mojego wyczulonego nosa , stosowanie tego produktu to również przyjemność bo to delikatny nieprzygniatający zapach ....ale raczej nie nagietkowy jakby to mogło sugerować "mariagoldowe" słówko na opakowaniu. Wyciąg z nagietka jest w prawdzie w składzie , ale zapachu ni chusteczki nagietka mi nie przypomina.
Jego dodatkowym plusem jest cena , jak to bywa w dyskontach - niskaaaaaaa. Co zdziwić może bardzo niska bo to wydatek rzędu 4zł z kawałkiem a jak traficie na promocję to zrzucają do 3 złoty z małym haczykiem, więc zaglądajcie do Kauflanda i zapolujcie na to cudo.
hmmm u mnie pewnie znów zostanie na długo ...
Z mleczkiem było inaczej, niestety mam przypadłość wierności kosmetycznej i trudno mi zmienić upodobania, jak już się uprę na coś to nie ma przebacz. Miałam długi czas swojego ulubieńca wśród mleczek i od czasu jak go dostać nie mogę nie używałam tego tupu kosmetyków w ogóle.
Ale tylko krowa zdania nie zmienia i pomyślałam dnia pewnego " wezmę, najwyżej oddam , wywalę albo będę miała co obsmarować na blogu" .
Mleczko przeznaczone jest dla cery normalnej, suchej i wrażliwej co w gruncie rzeczy przeważyło że je kupiłam , no może na równi z faktem iż to produkt wyprodukowany przez Torf Company, ale o tym pisałam już przy okazji recenzji płynu micelarnego .
Dla mnie wrażliwca sprawdza się .... co tu dużo gadać superowo.
Delikatnie oczyszcza(znaczy całkiem dokładnie ale jest delikatny ) , pozostawia skórę zrelaksowaną, bez napięć i podrażnień , doskonale łagodzi i lekko nawilża.
Nie jest za lepki co w mleczkach do demakijażu bardzo mnie drażni, zostawia lekki film ale przecież i tak za moment zmywam go tonikiem , lub micelem wiec nie ma to znaczenia
.
Co z makijażem? Tak jak przy wodzie micelarnej(według nazwy na opakowaniu ;)) muszę mu przyznać że radzi sobie bardzo dobrze , wręcz zaskakująco dobrze. Nie wiem dlaczego wcześniej tego nie widziałam , bo przyznam leżał jakiś czas, czekał aż zmienię zdanie i zacznę go stosować regularnie.
Dla mojego wyczulonego nosa , stosowanie tego produktu to również przyjemność bo to delikatny nieprzygniatający zapach ....ale raczej nie nagietkowy jakby to mogło sugerować "mariagoldowe" słówko na opakowaniu. Wyciąg z nagietka jest w prawdzie w składzie , ale zapachu ni chusteczki nagietka mi nie przypomina.
Jego dodatkowym plusem jest cena , jak to bywa w dyskontach - niskaaaaaaa. Co zdziwić może bardzo niska bo to wydatek rzędu 4zł z kawałkiem a jak traficie na promocję to zrzucają do 3 złoty z małym haczykiem, więc zaglądajcie do Kauflanda i zapolujcie na to cudo.
hmmm u mnie pewnie znów zostanie na długo ...
Opis dodatkowy
Polecany do | Cera normalna, sucha i wrażliwa | |
Łagodzi | Tak | |
Odświeża | Tak | |
Nawilża | Tak | |
Składniki | Aqua,Glycerine,Cetearly,Alcohol(and)Ceteareth-20,Glyceryl Stearate(and)Ceteth-20,Isopropyl Myristate,Stearyl /alcohol,Paraffinum Liquidum,Sodium Citrate,Disodium EDTA,MineralOil (and)Calendila Officinalis Flower Extract, Dimethicone, Magnesium Aluminium Silicate, Citric Acid, Carbomer, Perfum, Sodium Hydroxide,Hexyl Cinnamal, Methylparaben, Propyloparaben, Diazolidynyl Urea. | |
Opakowanie | 200ml butelka z zatrzaskiwanym korkiem. |
Za taką cenę warto wypróbować!:)
OdpowiedzUsuńA ja mleczek nie używam byłam jakiś czas wierna płynowi micelarnemu z tej serii a teraz mam ten z Biedronki i co ciekawe skład jest identyczny :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie wiem, bo to praktycznie ten sam kosmetyk - moim zdaniem ;)
Usuń