Babeczki z bananami - GELLWE
Przyznaje, nie mam ostatnio czasu . Robię dziesięć rzeczy na raz i w międzyczasie o połowie spraw zapominam a na zakupach połowa produktów zostaje w sklepie, bo zabieram ze sobą "siostrę sklerozę".
A propos siostry ...jutro jedziemy z wizytą i "misją", więc należało coś na szybko upichcić, z braku czasu (i dzięki sklerozie) padło na Babeczki z bananami od Gellwe.
Wszystko w jednym pudełku , wystarczy banan, odrobina mleka, olej, jajka i w kilka chwil, możecie wyczarować świetny słodki prezent ;)
Magicznie udają się zawsze :) smakują nie gorzej niż te własnego pomysłu. A nawet niektórzy członkowie rodziny zrobili wybieg taktyczny i padło stwierdzenie "są tak dobre jak Twoje".Więc co tu dużo mówić są pyszne.
Powiem Wam, że ja lubię te szybkie babeczki nie tylko za sprytny sposób przygotowania - połącz, wymieszaj, gotowe i nie tylko za smak -delikatne, wilgotne, nie za słodkie, ale też za sztywne i wytrzymałe papilotki. Strasznie ciężko takie kupić.
Dokładny przepis znajdziecie na opakowaniu, więc nie będę Wam streszczać na blogu, ale powiem, że zawsze dodaje troszkę więcej mleka, a może po prostu moje łyżki są za płaskie.hi hi
Radzę też trzymać się wyznaczonego czasu pieczenia,czasem lubią za bardzo przypiekać się od spodu, te 18 minut w nagrzanym wcześniej piekarniku naprawdę wystarcza.
Może akurat ten wariant "Gellwowskich" babeczek przypadł mi do gustu bo jestem fanką bananowych smaków ale te babeczki są na prawdę smakowite.Jutro rano wciągnę jednego do porannej kawki.
Tak więc jeśli będziecie w sklepie przy półce z produktami Gellwe , idąc za moją radą wybierzcie miłe dla oka pudełeczko z babeczkami bananowymi.
W opakowaniu znajdziecie 12 dużych babeczek, ale papilotek najczęściej jest o dwie więcej , czyli wychodzi 14 średnich ( zawsze to jakiś gratis he he).
Ogólnie babeczki Gellwe to mój sposób na brak czasu i pyszne małe co nie co.
A Wy korzystacie czasami z gotowych mieszanek do ciast?
fakt darmowego otrzymania produktu nie wpłynął na moją ocenę.
A propos siostry ...jutro jedziemy z wizytą i "misją", więc należało coś na szybko upichcić, z braku czasu (i dzięki sklerozie) padło na Babeczki z bananami od Gellwe.
Wszystko w jednym pudełku , wystarczy banan, odrobina mleka, olej, jajka i w kilka chwil, możecie wyczarować świetny słodki prezent ;)
Magicznie udają się zawsze :) smakują nie gorzej niż te własnego pomysłu. A nawet niektórzy członkowie rodziny zrobili wybieg taktyczny i padło stwierdzenie "są tak dobre jak Twoje".Więc co tu dużo mówić są pyszne.
Powiem Wam, że ja lubię te szybkie babeczki nie tylko za sprytny sposób przygotowania - połącz, wymieszaj, gotowe i nie tylko za smak -delikatne, wilgotne, nie za słodkie, ale też za sztywne i wytrzymałe papilotki. Strasznie ciężko takie kupić.
Dokładny przepis znajdziecie na opakowaniu, więc nie będę Wam streszczać na blogu, ale powiem, że zawsze dodaje troszkę więcej mleka, a może po prostu moje łyżki są za płaskie.hi hi
Radzę też trzymać się wyznaczonego czasu pieczenia,czasem lubią za bardzo przypiekać się od spodu, te 18 minut w nagrzanym wcześniej piekarniku naprawdę wystarcza.
Może akurat ten wariant "Gellwowskich" babeczek przypadł mi do gustu bo jestem fanką bananowych smaków ale te babeczki są na prawdę smakowite.Jutro rano wciągnę jednego do porannej kawki.
Tak więc jeśli będziecie w sklepie przy półce z produktami Gellwe , idąc za moją radą wybierzcie miłe dla oka pudełeczko z babeczkami bananowymi.
W opakowaniu znajdziecie 12 dużych babeczek, ale papilotek najczęściej jest o dwie więcej , czyli wychodzi 14 średnich ( zawsze to jakiś gratis he he).
Ogólnie babeczki Gellwe to mój sposób na brak czasu i pyszne małe co nie co.
A Wy korzystacie czasami z gotowych mieszanek do ciast?
Produkt testowany dzięki
fakt darmowego otrzymania produktu nie wpłynął na moją ocenę.
Ja tylko korzystam z gotowych mieszanek na babeczki:) inne ciasta piekę już sama,ale babeczki to idę na łatwiznę a po za tym bardzo są smaczne ja bardzo lubię czekoladowe ze skórka pomarańczowa mniam mniam
OdpowiedzUsuńteż je lubię :)
UsuńU mnie ostatnio rzadkie takie mieszanki, ale kiedyś korzystałam i sobie niektóre chwaliłam.
OdpowiedzUsuńto prawda- w pudełkach są idealne papilotki!
OdpowiedzUsuńjak wytropię takie fajne do kupienia dam znać ;)
Usuńlubie czasami takie zrobic :)
OdpowiedzUsuńale apetycznie wyglądają :) też czasami korzystam z takich produktów ;)
OdpowiedzUsuńu mnie raz były nadziewane babeczki te od jeżyków :P
OdpowiedzUsuńteż dobre ;)
UsuńJa jeszcze nigdy nie próbowałam robić babeczek z gotowych mieszczanek, ale muszę spróbować. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je... są pyszne i puszyste ! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają apetycznie :) Chyba muszę wypróbować ten przepis :)
OdpowiedzUsuńCzasami robię - moje dzieciaki je lubią. Niedługo przetestuję Gellwe z różą :D no i Dwoneczka :P haha już się Amelka nie może doczekać strojenia - ciekawe jak smakują te kolorowe kremy?? Nigdy jeszcze ich nie robiłam :D
OdpowiedzUsuńteż jestem ciekawa tych kolorowych kremów
Usuńoj na pewno wypróbuję :) ale polecam również mufinki bananowe Pascala z przepisów Lidla :)
OdpowiedzUsuńja już kiedyś dawałam przepis na bananowe muffinki - nie pudełkowe PRZEPIS TU ;)
UsuńPyszności, smakowicie wyglądają. :)
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuń