CATRICE Infinite MATT Make Up - podkład matujący
Ojjj nie polubiliśmy się z tym podkładem od pierwszego spotkania....został następcą mojego ukochanego Healthy Mix Serum od BOURJOIS i kompletnie odbiegał od moich oczekiwań.
Czy zmieniłam zdanie?
Poniekąd tak.
Ale jedynie dlatego, że wraz ze zmianą pory roku moja cera stała się bardziej tłusta....na moje nieszczęście.
Ewentualnie to taki wiek, że problemy z cerą to normalka.
Do jesieni Infinite stał praktycznie nieużywany, w letnie dni płynął jak rwąca rzeka, podkreślał skórki i byłam wręcz przekonana że to jeden z moich najgorszych zakupów.
Gdy zauważyłam problemy z cerą i błyszczenie zaczęło się nasilać spojrzałam na niego i pomyślałam.
"masz ostatnią szansę żeby wrócić do łask, działaj" .
hmmm i sprostał, chociaż po dłuższej przyjaźni zauważam jego nieliczne wady.
Krycie w zależności od stosowanej techniki uzyskamy różne. Niestety pędzle i gąbki chłoną go jak wodę, ciężko tu uzyskać dobre krycie, najlepiej sprawdza się nakładanie palcami co dla mało wprawnych może spowodować efekt maski, bo podkład ma tendencję do wcinania się w bruzdy i zagłębienia. Trzeba nakładać go w małych ilościach, pompka troszkę na to nie pozwala bo podaje dość duże " groszki" produktu, ale można sobie z tym poradzić.
O dziwo 020 wcale nie jest dla mnie zbyt ciemny, pięknie rozpromienia jasną cerę - to jasny naturalny odcień, bez różowych tonów. Nie ciemnieje a co do matowienia to zaraz po nałożeniu może was zaskoczyć - bo tak naprawdę świeci się bardzo, efekt matu widać dopiero po chwili. Zmatowienie nie jest sztywne,to raczej satynowy efekt , który ładnie wyrównuje koloryt cery.
No i 18h to wielka przesada, 9h to maks, ale ściera się równiutko i bez plam. Nadrabia fajnym zapachem, i ciekawym opakowaniem tylko nie lubię tego brudzenia korka, i musice uważać bo palce i np. telefon też lekko brudzi ...
cóż nie jest to mój ideał, ale z błyszczeniem sobie poradził , nie masakruje mojego stanu cery więc nie jest źle.
Najgorsze ? Został wycofany buuuu
A jeśli jeszcze nie wiecie to CATRICE wreszcie ma polską stronę TU i fp zajrzyjcie całkiem tam przyjemnie
Opis dodatkowy
Czy zmieniłam zdanie?
Poniekąd tak.
Ale jedynie dlatego, że wraz ze zmianą pory roku moja cera stała się bardziej tłusta....na moje nieszczęście.
Ewentualnie to taki wiek, że problemy z cerą to normalka.
Do jesieni Infinite stał praktycznie nieużywany, w letnie dni płynął jak rwąca rzeka, podkreślał skórki i byłam wręcz przekonana że to jeden z moich najgorszych zakupów.
Gdy zauważyłam problemy z cerą i błyszczenie zaczęło się nasilać spojrzałam na niego i pomyślałam.
"masz ostatnią szansę żeby wrócić do łask, działaj" .
hmmm i sprostał, chociaż po dłuższej przyjaźni zauważam jego nieliczne wady.
Krycie w zależności od stosowanej techniki uzyskamy różne. Niestety pędzle i gąbki chłoną go jak wodę, ciężko tu uzyskać dobre krycie, najlepiej sprawdza się nakładanie palcami co dla mało wprawnych może spowodować efekt maski, bo podkład ma tendencję do wcinania się w bruzdy i zagłębienia. Trzeba nakładać go w małych ilościach, pompka troszkę na to nie pozwala bo podaje dość duże " groszki" produktu, ale można sobie z tym poradzić.
O dziwo 020 wcale nie jest dla mnie zbyt ciemny, pięknie rozpromienia jasną cerę - to jasny naturalny odcień, bez różowych tonów. Nie ciemnieje a co do matowienia to zaraz po nałożeniu może was zaskoczyć - bo tak naprawdę świeci się bardzo, efekt matu widać dopiero po chwili. Zmatowienie nie jest sztywne,to raczej satynowy efekt , który ładnie wyrównuje koloryt cery.
No i 18h to wielka przesada, 9h to maks, ale ściera się równiutko i bez plam. Nadrabia fajnym zapachem, i ciekawym opakowaniem tylko nie lubię tego brudzenia korka, i musice uważać bo palce i np. telefon też lekko brudzi ...
cóż nie jest to mój ideał, ale z błyszczeniem sobie poradził , nie masakruje mojego stanu cery więc nie jest źle.
Najgorsze ? Został wycofany buuuu
A jeśli jeszcze nie wiecie to CATRICE wreszcie ma polską stronę TU i fp zajrzyjcie całkiem tam przyjemnie
Opis dodatkowy
Przeznaczenie kosmetyku | Podkład matujący | ||
Składniki | Aqua, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Glycerin, PPG-18, Stearoyl Inulin, Sodium Chloride, Acrylates, Dimethicone Crosspolymer, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Polysorbate 80, Hydrated Silica, Dimethicone, Aluminium Hydroxide, PEG-8, Ethylhexylglycerin, Trimethoxycaprylylsilane, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Phenoxyethanol, Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphenyl, Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Hexyl Cinnamal, CI 77491, CI 77492, CI 77499 (Iron Oxides), CI 77891 (Titanium Dioxide)." | ||
Opakowanie | 30ml szklana buteleczka z dozownikiem |
Cena | 26 zł |
jakoś nie przepadam za tą firmą...
OdpowiedzUsuńto już nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńP.S. Z przyjemnością obserwuję i jestem w kręgach. Tak spodobał mi się Twój nagłówek, że nie mogę oderwać od niego wzroku :P
UsuńPaula dziękuję :)
Usuńa mi to się marzy ,że kiedyś wreszcie dopasuję sobie podkład idealnie ! :(
OdpowiedzUsuńnieznana nam marka :)
OdpowiedzUsuńMam ten podkład nie lubimy się :( , dla mojej skóry za dużo silikonów i mnie wysypuje po paru dniach użytkowania.
OdpowiedzUsuńKurcze no widzisz, wiedziałam że o czymś zapomniałam napisać , on faktycznie zapycha pory :/
Usuńnie znam tej marki, muszę o niej więcej poczytać;)
OdpowiedzUsuń