Lody domowej roboty - sernik z maliną i miętą

Uwielbiam lody o każdej porze roku. Z kupnymi różnie bywa, a myślicie, że domowe to skomplikowana sprawa?? Nic podobnego :) W dość szybki sposób możecie stworzyć swoje ulubione chłodzące "co nieco".
Świeże bez konserwantów, barwników sztucznych słodzików itp.badziewia .
Lody można zrobić w zwykłym pojemniczku i kulkować(o ile ma się łyżkę), albo w foremkach do lodów albo po prostu w misce. Bez maszyny do lodów i zbędnych gadżetów też wyjdą :)
Jeśli jedliście kiedyś lody w cukierni o smaku sernika to powiedzmy, że te są podobne, ale o niebo lepsze.

Składniki
~ 70g drobno mielonego twarogu/lub dobrej jakości serka śmietankowego homogenizowanego
~ 1/2 szkl. drobnego cukru lub
~ 1 i 1/2 szkl. jędrnych malin
~ 1 szklanka ubitej śmietany (opcjonalnie śnieżka)

~1/2 szkl.mleka pełnego

(fajna opcja wychodzi z mleka w proszku)
~ świeża mięta

W dużej misce ucieramy ser z cukrem(najlepiej gdy ser ma temperaturę pokojową), dość długo, aż stanie się lekki i puszysty. 

Dodajemy , porcjami ubitą śmietanę, a na koniec ciągle miksując dolewam delikatnie mleko. Wszystko dokładnie miksujemy.

Jeśli chcemy aby lody miały kolor różowy połowę malin musimy zmiksować na papkę. Jeśli nie, wystarczy wrzucić wszystkie maliny oraz porwane listki mięty do masy i delikatnie wymieszać mikserem. 

W zależności od tego jaką formę lodów preferujemy,  przekładamy do foremek, lub zostawiamy w misce.(jeśli miska owijmy ją folią spożywczą) Pozostawiamy w zamrażalniku do pełnego stwardnienia.

Szybciej mrożą się w płaskich pojemnikach, z kolei najszybciej otrzymamy gotowe lody z foremek.

Podanie zależy już wyłączne od Was :) 

My uwielbiamy śmietankowo-sernikowy smak.

Smacznego.