Weno gdzie jesteś? - ostatnie podrygi starej dziadygi
Rok minął - życie.
Podsumowania ? Plany? Marzenia?
Jeszcze chwilkę temu , chciało mi się coś z tym zrobić. Zapisałam pół kajetu, naszkicowałam zarys nowego bloga, kilku pomysłów na wpisy, jakieś plany blogowych spotkań i ....
Wiecie że pisanie bloga nie ma sensu? ;)
Ha tu Was mam, sens ma a przynajmniej dla mnie powinno ten sens mieć.
Bo gdyby nie te kilka pościnów w miesiącu, nie byłabym w tym roku, w tylu zarąbistych miejscach i nie poznałabym jeszcze bardziej zarąbistych ludzi.
Jednak ....mam pewną teorię - spiskową, która trzyma mnie ostatnio w miejscu.
A nie ma nic gorszego od trwania w martwym punkcie. Zgodzicie się ze mną?
A ja właśnie mam takie betonowe buty.
Nie wierzę w przesądy, ale w moc ludzkiej zawiści już tak. Z resztą zauważyłam pewną zależność (a może to tylko moje głupie tłumaczenie osobistych porażek) gdy tylko zaczynam cieszyć się swoimi sukcesami(w różnych dziedzinach życia), a pewne osoby, z mojego bliskiego środowiska wyłapią tę radość, momentalnie, wszystko co dobre ode mnie odchodzi. Może to głupie, ale chyba poczynię śluby milczenia/weselenia, albo przynajmniej jak pewien Paweł O zmienię wyraz twarzy ;).
Mniejsza o większość co ja tu Wam chciałam napisać ...., że nie wiem co przyniesie nowy rok, że chciałabym, żeby "Wena" która mnie opuściła, wróciła w tym nadchodzącym czasie.
I żeby nie przestało mi się chcieć .....ach i moja socjofobia nie ograniczała mnie w kontaktach ....jednym zdaniem żeby ten nowy rok odmienił mnie blogowo i chyba życiowo też. (ktoś ma pomysł jak to zrobić? ;))
Ja tu Pitu Pitu a powinnam Wam życzenia składać.
Życzę Wam moi mili, aby ten nowy, 2015 rok przyniósł Wam dużo radości, spełnienia marzeń i zdobycia wyznaczonych celów.
Ps: Mam nadzieję że do zobaczenia za rok ;)
Chyba nie to chciałam wam napisać, ale cóż bez "panny weny" ciężko wyciągnąć z głowy to co potrzeba.
Tobie również wszystkiego najlepszego w nadchodzącym roku :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńOby ten Nowy był lepszy od poprzedniego i przyniósł same radości :)
OdpowiedzUsuńKochana i Tobie życzę wszystkiego najlepszego a wena po prostu poszła balować i wróci po Nowym Roku ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że i w tym 2015 roku się spotkamy ;)
Oby kochana, oby :)
UsuńSłoneczko to ja Tobie życzę tej weny:) i pomyślności w życiu rodzinnym . Coś w tym jest ,że jak się człowiek pochwali,że coś go cieszy,że coś się udało to nagle bum zaczyna się kaszanić . Człowiek zapytany jak zdrowie powie ok to za chwilę już choroba Cię dopada chyba trzeba wyłapać te wampiry energetyczne i na nie uważać a na drugi raz nie chwalić się,że jest dobrze:)
OdpowiedzUsuńwena jest weny niema czasmi to nawet się cieszę że nie jestem aż tak popularna tylko przeciętna z tym swoim blogowaniem.....
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję, że i w roku 2015 spotkamy się na kawę ;)
OdpowiedzUsuńOby Wena wróciła!