Jaglane serniczki .
W ostatnim czasie wszelakie kasze zyskują na popularności, zapytałam swoich czytelników o ich sposoby na kaszę jaglaną i zaskoczyła mnie ilość możliwości, jej podawania.
U nas oprócz tradycyjnego dodatku do drugiego dania, kasza jaglana króluje w deserze, naszych ulubionych serniczkach.
Składniki:
200 g kaszy jaglanej (ugotowanej)
200 g białego twarogu (mielonego trzykrotnie)
3 duże jajka
80 g cukru (ja używam brązowego)
1/4 szklanki mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej(ew. budyń niesłodzony)
1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
skórka otarta z 1 cytryny
proszek do pieczenia ( na czubku łyżeczki)
mała garść drobnego kandyzowanego imbiru
Kaszę jaglaną przed ugotowanie podprażyć na suchej patelni.
Ale sposób gotowania to już indywidualna sprawa, każdy ma swój sposób, ważne aby była w miarę sypka po ugotowaniu.
Przed przygotowaniem masy serowej, smarujemy małe foremki masłem i obsypujemy cukrem/ bułką tartą/mielonymi migdałami. Pamiętamy o wysypaniu nadmiaru użytej "obsypki " , po czym odstawiamy je do lodówki.
Sernik można upiec też w jednej formie, np. w małej keksówce. Z formą postępujemy podobnie jak wyżej.
Kaszę po ugotowaniu i wystudzeniu, należy zmiksować na gładką masę, po czym mieszamy dokładnie, kaszę z serem.
Jaja rozdzielamy, z białek ubijamy sztywną pianę dodając 40 g, dodając tyle samo cukru do żółtek ubijamy pulchną masę.
Do masy jaglano serowej dodajemy kolejno: skórkę otartą z cytryny, imbir i masę z żółtek (dokładnie mieszamy), Następnie: przyprawę do piernika, mąkę ziemniaczaną, pszenną oraz proszek do pieczenia.
Na koniec dodajemy partiami pianę z białek i delikatnie mieszamy masę.
Sernik rozkładamy równomiernie do foremek (zostawiając margines bo ciasto urośnie).
Pieczemy 30minut w 180 stopniach, w dużej formie do 5- 7minut dłużej.
Gotowe :)
Oczywiście jeśli ktoś nie przepada za imbirem, może zastąpić go rodzynkami, żurawiną lub po prostu zrobić "czyste" serniczki. Formę podania też można modyfikować wedle uznania.
Pyszne smaczne i stosunkowo zdrowe ciasto. Polecam.
Eve Milenna - wygląda super! Muszę takie miseczki czy to kubeczki kupić sobie.
OdpowiedzUsuńTe Kokilki kupiłam akurat w Tesco, całkiem tanio :)
UsuńSkusiłaś mnie na te serniczki - muszę je zrobić!!!
OdpowiedzUsuńPochwal się czy smakowały :)
UsuńMuszę spróbować coś takiego wyczarować :)!
OdpowiedzUsuńAnia wystarczy upiec, ja się na czarach nie znam ( no dobra może trochę :))
UsuńMam 4 takie kokilki wystarczy? . Uff dobrze,że weszłam na Twojego bloga czytam przepis,że kaszę gotujemy i....przypomniało mi się,że jajka wstawiłam 50min temu:P teraz mam pewność,że są na twardo:)
OdpowiedzUsuńDobrze że skorupki nie zrobiły się miękkie :) . Jak są bardzo małe to może być za mało.
UsuńWyglądają tak smacznie, że chyba jeszcze dzisiaj zrobię bałagan w mojej kuchni :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie, mniam. Wykorzystam przepis :)
OdpowiedzUsuńPyszne muszą być. Przygotujemy w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńTez muszę takie kokilki kupić bo ostały mi sie dwie :( Wygląda smakowicie. Musimy zrobić z Frankiem.
OdpowiedzUsuńJa coś się nie mogę przekonać do kaszy jaglanej... Zrobiłam kiedyś murzynka z niej, smak był tak dziwny że nie mogłam przełknąć ;) I naleśniki też robiłam ze sproszkowanej jaglanki zamiast mąki i też nie wyszły dobre... Od tamtego czasu mam uraz ;)
OdpowiedzUsuńDo trzech razy sztuka , wypróbuj serniczków zasmakują Ci.
UsuńZe sproszkowanej kaszy nic nie robiłam,ale podejrzewam, że jest podobna do mąki ryżowej (sama w sobie jałowa). Ja lubię gotowaną, ale trzeba ją dobrze ugotować, kilkukrotnie wypłukać i delikatnie z solą.
wyglądają obłędnie,a jeśli tak smakują to .... raz jadłam coś z kaszy i jakoś tak nie bardzo mi szło. muszę jeszcze raz dać jej szansę.
OdpowiedzUsuńAga spróbuj tu żadnej kaszy nie czuć ;) są pyszne.
Usuń