Jestem kurewsko bogata!!
Wygrałam w totka.
Zawsze czułam że mam przy swym boku anioła, niosącego szczęście, czasem gdzieś się gubił, czasem przystawał na fajkę z kolegami po fachu, ale zawsze był gdzieś niedaleko .
To niewyobrażalne uczucie, móc pozwolić sobie na tyle rzeczy, bezkarnie, bez wyrzutów.
Szkoda mi tylko ludzi, którzy patrzą z zazdrością, komentują zawistnie, rzucając mętne spojrzenia.
Zazdrość to ludzkie uczucie, a że zatruwa krew...cóż, to już tych "człowieków" sprawa, czym lubią się "naćpać".
Że nie widać?
Fakt, nie jeżdżę nowym autem, nie wyjeżdżam na rodzinne wakacje,smażyć się na bogatych plażach Hiszpanii. Nie świece złotem i brylantami. Ale bogatym ludziom nie potrzebny poklask.
Niby, wszystko ma swoją cenę... to prawda. W życiu przyjdzie nam zapłacić za wiele rzeczy, ale to czym i jak, będzie zależeć od nas.
Ja jestem kurewsko bogata, a tym, czym wygrałam, płacę na co dzień. Wygrałam w totka zwanego życiem.
I każdy kto uważa że miłości i szczęścia, nie da się wygrać jest w błędzie.
Każdy, codziennie gra o coś z życiem, w ruletkę, w totka albo jak kto woli w pokera. Obstawiamy decyzje, wybieramy strategię, podejmujemy ryzyko. Tylko to jakimi fantami, z tym życiem grasz...pozwala na wygrane.
Kiedyś, dawno temu ktoś podarował mi mojego "stróża szczęścia". To nie był dobry czas, długo się modliłam, podjęłam pewne ryzyko, zawarłam "pakt" z Bogiem. I teraz widzę że cholernie mi się to w życiu opłaciło.
Czasem trzeba dużo w życiu, złego przejść, zobaczyć, wybaczyć, czegoś sobie odmówić. Czasem zacisnąć w nierównej grze zęby i przełkną gorycz porażki. Ale zawsze grać dobrymi uczuciami.
Może... inni mają, pieniądze, śliczne ubrania,otaczają się drogimi gadżetami i ciągle brną drogą "mieć więcej". Może własnie to jest ich szczęściem, ale zawsze będą czuć, że czegoś im brakuje.
Ja wiem, że w tym momencie życia, mam wszystko!
Męża, który po piętnastu latach wspólnej drogi, nadal za mną szaleje. Trójkę zdrowych dzieci, które mogę przytulić, pogadać, wycałować(a nie każdy rodzic tak może). Kilkoro przyjaciół, rodzinę, ręce, nogi.
I mimo, że to wszystko może prysnąć jak mydlana bańka, a moja wygrana, stać się w jednej chwili, życiową przegraną, (to może tym bardziej), zamierzam się tym jarać teraz i tu. Na przekór wszystkim i wszystkiemu.
Brać z tej wygranej wszystko co dobre, wierzyć w drobne sensy (nie snuć wielkich teorii i celów) dążyć do nirwany z tym, czym na chwilę obecną mam. Bo tego bogactwa mogą mi zazdrościć miliony.
Wszystko co dajecie innym, wraca podwójnie, oddawajcie im wszystko co macie najlepsze. SIEBIE, MIŁOŚĆ, SZCZEROŚĆ, ROZMOWĘ, EMPATIĘ. A jeśli wierzycie, że kiedyś za wszystko co zajebiste spotyka Was w życiu, kiedyś, coś/ktoś Was trąci i każe zapłacić, to zapłacicie w "naturze", dokładnie tym samym.
Może, mi ktoś zarzucić, że w dzisiejszych czasach "uczucia" nie wystarczą, że tym nie nakarmię dzieci, nie ubiorę i nie opłacę rachunków.
No pewnie, że nie i nawet trudno mi czasem maluchom wytłumaczyć, że czegoś nie dostaną, bo są ważniejsze wydatki. (chociaż to akurat najmniejszy problem).
Jednak te uczucia dają większe bezpieczeństwo niż kasa, nawet w chwilach kryzysu. To szczęście które mam, pozwala myśleć że "dam radę" (nawet jak nie mam na rachunki), "mam siłę" i "będzie dobrze" - to koło ratunkowe, które utrzymuje mnie na powierzchni.
I wiecie? To działa! Zawsze jakieś wyjście się znajduje, albo nagle z kosmosu spada coś, co rozwiązuje problem.
Jestem szczęściarą, los podarował mi w życiu, to o czym marzy wielu ludzi., to jest moje bogactwo.
Polecam wszystkim.
Nadajcie większą wartość, wszystkiemu co wygraliście od życia. Wszystkiemu co macie, każdej osobie obok Was, każdemu nawet najmniejszemu uczuciu, a dostrzeżecie, że macie więcej niż inni.
Jak ja lubię takie podejście do sprawy :) czysta prawda. Niestety przyszły takie czasy ze nawet zdrowie można kupić jak sie ma kasę ale nie miłość nie rodzine nie samotność
OdpowiedzUsuńDominika samotności szczególnie...
UsuńŁadne to :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńI takie podejście do życia mi się podoba, szkoda że tak mało ludzi też tak myśli. Każdy tylko ślepo dąży do bogactwa zapominając co to jest normalne życie. Bogaty ten który umie docenić to co ma, to klucz do szczęścia
OdpowiedzUsuńTen klucz otwiera wiele drzwi :)
UsuńSuper podejście! Przybijam piąteczkę, bo uwielbiam takie pozytywne podejście do życia :))
OdpowiedzUsuńnawet dziesiątkę mogę przybić ;)
UsuńMadrze napisane. Brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale nie trzeba być "mondrym" wystarczy brać większość rzeczy przez pryzmat serca. ;)
UsuńMy z Jasiem co wieczór mówiąc pacierz dziękujemy Bogu za kolejny dzień życia,za to,że mamy gdzie mieszkać,w co się ubrać i co zjeść no i najważniejsze,że mamy Siebie :) . Wielu ludzi tego nie ma a my to mamy i za to trzeba podziękować . Masz racje nie zawsze bogactwo się świeci a prawdziwego uczucia nie kupisz na pieniądze.
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst :) Brawo
OdpowiedzUsuńŚwietne podejście! :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, pieniądze będą i się rozejdą, a miłość, szczęście, rodzina pozostaną na zawsze.
OdpowiedzUsuń