Płatki śniadaniowe inaczej. Mlekołakowe batoniki.
Pisałam Wam już, że moje najmłodsze z córzątek, stało się wybiórczym niejadkiem.
Taki czas w żuciu czterolatka, gdy swój indywidualizm okazuje przez sposób żywienia. Znalazłam na to kilka sposobów.
Na moje dziecko przypadła mleczna kraina, tylko mleko widziałaby w swojej diecie (natomiast średnia w tym czasie odstawiła całkowicie wszelaki nabiał- cóż za skrajności).
Kombinuje jak każda mama, żeby przemycić w diecie coś zdrowego lub chociaż urozmaicić ją odrobinę.
Każdy zjedzony posiłek, cieszy mnie jak góra prezentów na gwiazdkę.
Płatki śniadaniowe to jeden z tych produktów, których przemycać nie muszę. Bywają jednak dni, że mała jadłaby je, kilkanaście razy dziennie, z czego już tak zadowolona nie jestem.
Bo mimo, że dobre płatki, to zdrowe źródło błonnika i energii, to jednak często zawierają cukier lub syrop glukozowy. Czyli, płatki jedzone 5xdziennie, to już masa cukru, ponadto takie selektywne jedzenie w ciągu dnia nie jest niczym dobrym (warzyw tam przecież nie wsadzę).
ale.. lepszy rydz niż nic. Prawda? Zawsze można te płatki urozmaicić owocami, orzechami lub, o ile się uda nasionami (słonecznik, dynia, sezam).
Ważne, aby wybierać DOBRE płatki śniadaniowe.
Lubella Mlekołaki to pełnoziarniste mąki, wyselekcjonowane składniki, minerały i prosty skład.
Lubimy ich płatki za bezkonkurencyjną jakość i smak, ale żeby nie było nudno mamy swoje sposoby na ich urozmaicenie. Bo płatki nie musza być tylko z mlekiem, z owocami i jogurtem naturalnym są dużo ciekawsze.
Ale dla moich dziewczynek prawdziwym hitem są, batoniki śniadaniowe.
Robimy ich różne wersje, smaków płatków bez liku + pomysł na dodatki i mamy świetny zdrowy batonik.
Dziś najprostszy przepis na miodowy batonik "W kółeczko"
- 1/2 kostki masła/margaryny
- 1/2 szklanki miodu
- 3 szklanki Mlekołaki Miodo Kółka
Masło i miód rozpuszczamy w rondelku. Szklankę płatków kruszymy, zalewamy w miseczce ,1/3 ciepłego masła z miodem.Wykładamy na kwadratową formę, wyłożoną pergaminem, dociskamy robiąc cienki spód. Do reszty masy w rondelku wrzucamy całe kółeczka, mieszamy, aby masło i miód dokładnie oblepiły płatki.
Wykładamy na wcześniej przygotowany spód, znów lekko dociskamy. Batoniki powinny odpocząć i nabrać mocy, co najmniej 2 godziny w lodówce. Po tym czasie kroimy wedle uznania.
Dla urozmaicenia część płatków można zastąpić orzechami, migdałami, rodzynkami lub innymi dodatkami, które lubi nasze dziecko (lub my, bo kto powiedziała że płatki mają jeść tylko dzieci)
Po pokrojeniu batoniki można też zamoczyć jedną strona w czekoladzie lub po prosu polać je czekoladą.
Tak jak już pisałam możliwości jest sporo, a frajda z chrupania niesamowita.
Więcej o Mlekołakach przeczytacie na ich stronie Lubella.pl , znajdziecie tam dokładny skład, warianty smakowe, porady i więcej pomysłów na płatki śniadaniowe.
Smacznego.
Uwielbiamy Mlekołaki, najbardziej te czekoladowe kulki albo ,,łódeczki". Musimy wypróbować kiedyś te batoniki, bo wyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł:)
OdpowiedzUsuńOt musze kiedys zrobic uwielbiam takie cuda :)
OdpowiedzUsuńpyszny pomysł :) dzięki za inspiracje :)
OdpowiedzUsuńAle to musi być niesamowicie słodkie :)
OdpowiedzUsuń