Bądź celebrytą.
Żeby nie wiem jakie, pokłady empatii drzemały w człowieku i serce nosił dla ludzi na dłoni, to gdy osobiście nie tyczy go dana sytuacja, nie ma opcji, żeby wczuć się w emocje innych osób.
Miliony razy pisałam, że ja nie jestem z tych osób które oceniają, bo nigdy nie wiemy jak sami w danej chwili, sytuacji zareagujemy, postąpimy, zadziałamy i jakie odruchy i schematy nami pokierują.
Internet to kopalna i wylęgarnia chojraków, specjalistów i znawców wszelakich tematów, ludzi odartych z emocji i uczuć do innych. Ludzi, którzy nic nie wiedzą, a wiedzą lepiej, tych którzy zrobili by jak należy, zachowali się tak, a nie inaczej i zawsze są bez skazy, idealni, "nadbogowie".
Denerwują mnie bardzo internetowi "idealiści", niby nie hejterzy, ale jednak lepsi od innych, z naciskiem na swoje JA, trzymam się od takich ludzi z daleka.
Wystarczy, że życie jest tak kurewsko przewrotne, wredne i ściemnia nas na każdym kroku.
" Płynie czas, dzień za dniem, my z nim pędzimy, czasem gubiąc drogę,
gdzieś pośród traw i pośród drzew potykamy się o własną nogę.
Czasem w zakrętach bez nawigacji błądzimy i jak obuchem, lub jak z nieba gromem, dostajemy znienacka czymś ciężkim w głowę.
Rozrywa wszytko i daje znać, że szło się z nim za szybko".
I nagle nic nie jest ważne, nic a człowiek staje, patrzy w koło i zaczyna doceniać sam fakt, że chodzi po tym pięknym świecie i jednak tyle w życiu mu się udało, ma co ma i przestaje marudzić, że nie ma więcej, bo to co do tej pory osiągnął, to serio jest coś.
Nie zdajemy sobie często sprawy jak to wszystko w koło jest kruche. Twardo stąpając po ziemi, myślimy "mnie to nie dotycz", a wystarczy zaledwie mała sekunda, żeby życie nauczyło pokory.
Tylko powiem Wam, że ten obuch i grom jest tak bolesny i potężny, że zwala z nóg - zawsze.
I trzeba podnieść się z tych kolan, ogarnąć zastałą rzeczywistość i zostać... celebrytą.
Proszę Was dbajcie o swoich bliskich.
Celebrujcie swoje życie. Celebrujcie czas z bliskimi i ten sam na sam, z sobą.
Celebrujcie piękne chwile i te mniej przyjemne też, bo każda w życiu coś wnosi.
Zatapiajcie się w nich i upajajcie ich mocą....bo nigdy nie wiadomo kiedy i jak będą potrzebne ich tajne moce (WSPOMNIENIA) Wam i Waszym bliskim.
Jak widze wpis, który może ziać idealizmem i tym, że pisząca go osoba wie najlepiej to nawet nie zaczynam czytać, szkoda czasu :)
OdpowiedzUsuńZ daleka, bo czasem mam wrażenie, że to zaraźliwe... brryy
UsuńŚwięta prawda! Staram się tak żyć!
OdpowiedzUsuńCelebruj ile wlezie!
Usuń